O Ludziach w pozytywną energią możemy pisać bez przerwy. Dzisiaj do kawy wpis, który już kiedyś był opublikowany na stronach Głosu Konińskiego. Bo jak można nie wracać do tego uśmiechu zawsze życzliwego Człowieka.

Powiem wam w sekrecie, że jestem chyba na dobrej drodze do namówienia Pani Wioletty do napisania felietonów dla Głosu Konińskiego. Na włosach zna się ja mało kto, a kto nie chciałby dowiedzieć się jak o włosy zadbać…

A było to tak.

Halo ? Haloo ! Witam, tu Darek Wilczewski, Pani Wiolettko mam, ogromną prośbę, jadę na komunię do Krakowa, a jak zwykle brakuje czasu, żeby do Was wejść.

Jak mogę pomóc panie Darku ?

Czy mogę być wcześnie rano ?

… godzina 7.40 sobota.

Bardzo Pani dziękuję, że zechciała mi Pani pomóc. Nie ma za co, drobiazg.Wiem, że takich Darków jest cała masa. Zabiegani, zapracowani…

Dzięki Panu Bogu, jest Człowiek i miejsce, w którym płynie energia, bardzo pozytywna energia.Długo musiałem namawiać Panią Wiolettę Gólczyńską na zgodę na wpis w Głosie Konińskim, bo jest osobą niezwykle skromną, nie szuka rozgłosu.

Zawsze uśmiechnięta, delikatna, mądra Kobieta. Nożyczki w jej rękach to wirtuozeria zawodu fryzjera.Lubię obserwować Ludzi, to z kolei mój zawód. Lubię obserwować ich emocje i zachowania. Ciekawy jestem, czy Pani Wioletta zdaje sobie sprawę, jak wiele dobra czyni.

Cierpliwie wysłucha, bo Ludzie się otwierają się przed nią i dzielą emocjami a dobrze wiem, że żeby rozmawiać trzeba ufać, a zdobyć zaufanie jest wielką sztuką.Gdy w ruch idą grzebienie i nożyczki, Człowiek nagle zmienia się nie do poznania. Zaczyna się sobie podobać, bo przed chwilą stworzona została przepiękna fryzura, a wiadomo akceptacja siebie jest bardzo ważna.

Czujemy się lepiej, działamy lepiej, lepiej żyjemy.Zawsze dziwiłem się jak można tyle godzin, na stojąco pracować. Przecież ta praca do łatwych nie należy. Myślę, że to pasja dawania Ludziom radości sprawia, że moja Pani fryzjerka, tańczy leciuteńko jak wróżka.

Na ziemię spływają kolejne kosmyki włosów i z zarośniętego typa rodzi się chłopak z fajną fryzurą.Miejsca tworzą Ludzie, wracamy tam gdzie czujemy się dobrze.

Ja w Zakładzie Fryzjerskim Wioletty Gólczyńskiej odpoczywam, zwalniam, zatrzymuję się. Bardzo potrzebuje tego zatrzymania, wysłuchania i pożartowania sobie z tego zabieganego życia.

Za pozytywną energię, która tu płynie, za uprzejmość, za ładowanie akumlatorów, za piękną fryzurę, z całego serca Pani Wioletto dziękuję.

Dariusz Wilczewski