Były w Koninie miejsca szczególne, smaczne, pachnące, ogólnie schludne.

Smaków, zapachów tam co niemiara. Tam właśnie pojeść chadzała Wiara.

Był Hortex, co płonął mega lodami i był bar mleczny z pierogami.

Tańcząca panna, to Marionetka, przy niej każdy inny wymiękał.

Była Barbórka i był Megawat, bo tam Górnicza siadała Wiara,

A jak ktoś dalej pamięcią sięga to Czarna Mańka, czy ktoś pamięta ?

Żeby kolorów było nie mało to Kolorowa szła pełną parą.

Wiele tych wieści, wiele wspominek, chciałbym tam wrócić na jedną chwilę.

Darek Wilczewski