„Mjata po polsku znaczy mięta”A jest to imię kota, którego młody artysta, Denys Kulikov, zostawił w rodzinnym domu, w Ukrainie. Rozmawia z nim nasza koleżanka z CKiS, Aleksandra Kwiatkowska.
Możecie ją znać choćby ze spotkań w ramach Kina Konesera – to ona rozmawia z widzami po sensach Oprócz kina, ma wiele pasji. I można powiedzieć, że miętę czuje do kultury i do
pisania.
Dlatego chwalimy się, że dołączyła do zespołu Kultura u Podstaw i możecie tam poczytać jej teksty.
Teraz ukazał się najnowszy – wywiad z Denysem, który wraz z rodziną znalazł schronienie w Koninie. Tutaj mieszka, tworzy, szuka swojego miejsca.
Poczytajcie sami
Epicentrum Kultury