… historia o nazwie obecnej ulicy Słowackiego prawdziwa.

Pozwoliłem sobie przywołać zdjęcie zamieszczone w internetowym wydaniu „Głosu Konińskiego” jako diametralnie odmienny obraz ówczesnej ulicy: Mawiają, że nazwa ulicy Waliszewo od Walentego pochodzi. Niby prawda… jednakże historia jest bardziej zagmatwana, ale, czy to dla dobrego wizerunku miasta lubo ich obywateli przez lata starannie była tuszowana, a rzeczywistość wyglądała tak: Otóż przy ulicy Tylnej zanim Waliszewo, pozywać ją zaczęto, niejaki Walenty – mistrz bednarski niczym nie zakłócony, spokojny żywot wiódł. Chłop był to poczciwotą, jednakże za żonę jazgotliwą babę wziął… gotową mężusia na postronku wodzić. Zakrytym mu było, czy to w oberży, czy też w wyszynku z kolegami przesiadywać. Chałupę z modrzewiowego drewna na wprost ulicy Pustej- obecnej Przechodniej po dziadach odziedziczył i żyłby sobie nieborak miarą człeka szanowanego gdyby nie jednego razu bez wiedzy baby kompanionów na przyzbę domu zaprosił i po mszy w niedzielny poranek miodem uraczył. Pijąc, co rusz spozierali na dach okazałej kamienicy w mieście, rozprawiając o poszanowaniu, jakim niegdyś doktor Zemeliusz przez mieszczan był obdarzony – bowiem to do niego owo gmaszysko przy rynku należało. Połowica Walentego czy to z zazdrości, że w dyspucie udziału brać nie mogła, lubo, że już trzeci antał zacnego trunku osuszyli… bitki na obiad postanowiła przyrządzić. Wzięła potężnej wielkości tłuczek w rękę i nuże nim w mięso walić. Hałas był tak ogromny, że nijak słów nie dało się posłyszeć. Rzekł wówczas Walenty do połowicy swojej: Walisz Ewo… – bowiem biblijne

Tadeusz Kowalczykiewicz