Krzyż na błoniu wygląda imponująco. Zbudowany z dębu, którego ręka ludzka nie oszpeciła zbieraniem kory i heblowaniem, jest nadzwyczaj szlachetny w rysunku. Takie krzyże zapewne stawiano za czasów Mieszka i Chrobrego.

Krzyż miano postawić równolegle do wału a bokiem do miasta. Szczęśliwy traf zdarzył, że ciężki niezmiernie dąb, osunięty w dół, stanął ukośnie do wału a równolegle do miasta. Nie było na razie sposobu zmienić front krzyża a teraz widzimy, że żadnej zmiany nie trzeba, stojąc u fary obserwujemy ten piękny krzyż, osłaniający ramionami miasto od wschodu. Gdybyśmy front zmienili, widzielibyśmy z daleka nie krzyż a jakiś słup bezmyślny.

Na krzyżu umieszczona tablica posiada napis:

Ś.p.

na pamiątkę męczeńskiej śmierci

Ojca Maksymiliana Tarejwy

Kapucyna z Lądu

w rocznicę zamordowania go przez Moskali

dnia 9 lipca 1864 r. na Konińskim błoniu

Młodzież peowiacka stawia.

Głos Koniński nr 7 Piątek 5 sierpnia 1921 r.