W 1944 w Koninie niemiecka kompania łączności wchodząca w skład batalionu łączności dowodzony przez oberst Hansa Krumma obsługiwała dwa radary FuMG 65 Wurzburg-Riese posiadające anteny o średnicy ponad 7 metrów montowane na żelbetonowych cokołach w kształcie sześciokąta rozlokowane zostały w pobliżu dzisiejszej Huty Aluminium.
Były to największe radary produkowane przez Telefunkena. Pracowały one z mocą 10,5 kW na częstotliwości 519 -529 MHz. Z dokumentów 21. schwere Flugmelde-Leit-Kompanie at Konin/Gnesen (Stellung „Konradsberg”) from 16./Luftnachrichten-Regiment 215 wynika, że istniała ona do 19-20 stycznia 1944 roku.
Ale ciekawostką jest to nawet dla wtajemniczonych, że Wilhelmowi F. Flicke, który jest również wspomniany w książce Polskie szyfry 1919-1945 łączność – wywiad wojskowy daje do zrozumienia , że do wspomnianych w/w radarów pracował również jeszcze radar pomocniczy Freya .
Ulokowany na północ od wieży ciśnień a w zasadzie od parowozowni. Co ciekawe stacje radiolokacyjne w Koninie były ze sobą zsynchronizowane za pomocą kabli telefonicznych a informacje biegły do berlina po tzw. kablu Hitlera, który łączył kiedyś Berlin ze wschodnim frontem.
Aby transmisja oraz łączność odbywała się bez zakłóceń Niemcy stawiali stacje wzmacniakowe co 30- 40 km oparte na wzmacniaczach liniowych, które pracowały na lampach RVP4000.
U nas stacja wzmacniakowa znajdowała się na terenach dzisiejszego Chorznia. Budynek jeszcze jest.
Pamiętam jeszcze pracując w TPSA , że 1m kabla Hitlera to ponad 10 kg. a łącza pupinizowane istniały na tym kablu jeszcze do końca lat 90-tych. Ale to może historia na inny temat.
Pozdrawiam Mariusz Dziubczyński
PS. Szanowny Panie Mariuszu, pozwoliłem sobie poszukać więcej informacji na odkrywca.pl
Ilustracje źródło: odkrywca.pl