W sali kina „Łuna” w Koninie odbyły się w tych dniach zawody pięściarskie o mistrzostwo powiatu na rok 1936.
Sport ten nie jest u nas jeszcze na należytym poziomie, nie zyskał sobie dotychczas popularności, mimo energicznej propagandy. Zainteresowanie naszej młodzieży jest dosyć duże, jedynie brak sali i niektórych przyrządów stoi na przeszkodzie do normalnego rozwoju tej gałęzi sportu. Nie należy sądzić, że boks jest małowartościowy, i że niema większego znaczenia w dziedzinie wychowania fizycznego.
Narody Zachodu zrozumiały jego znaczenie i dlatego postawiły go na czele innych gałęzi wychowania fizycznego. Boks wyrabia młodego obywatela pod względem fizycznym, a także i duchowym, wyrabia jak każda walka szybką orientację, decyzję, odwagę i siłę ciosu. Boks jest jedynym sposobem przeprowadzenia przytomnej i ostrej walki bez użycia broni przyspasabiając, w ten sposób do walki rzeczywistej.
Nie należy więc zaniedbywać tej dziedziny sportu, którą większość naszego społeczeństwa uważa za brutalną, przeciwnie dążyć do jak najszerszego jej rozwoju, tężyzny ciała i ducha naszej młodzieży.
Właściwe walki poprzedziło wystąpienie dwóch młodocianych zwolenników pięściarstwa: Śliwczyńskiego Eugeniusza i Ciężkiego Jana z drużyny A.W.Z.S. Konin. Po ładnej walce zwyciężył na punkty Śliwczyński Eugeniusz.
Waga musza:
Lisowski Ludwik (Konin) — Sobieralski Wiktor (Ślesin).
Pomimo dość znacznej przewagi Sobieralskiego zwyciężył przez dyskwalifikację przeciwnika za niedozwolone ciosy.
Waga kogucia:
Ligocki Stanisław (Konin) — Wasicki Kazimierz
(Ślesin).
Zwyciężył Ligocki, pomimo przewagi Wasickiego przez dyskwalifikację przeciwnika.
Waga piórkowa:
Kotwas Zygmunt (Konin) — Siwiński Stefan (Ślesin).
Zwyciężył przez dyskwalifikację przeciwnika Siwiński, przewagę, jednak wykazywał Kotwas.
Waga lekka:
Somrnerfeld Oskar (Konin) – Sobieralski Andrzej (Ślesin).
Zwyciężył w drugiej rundzie Sommerfeld, który wykazywał znaczą przewagę z powodu zrzeczenia się z dalszej walki Sobieralskiego.
Waga półśrednia:
Janiak Józef (Konin) — Piasecki Władysław (Konin).
Zwyciężył na punkty Janiak.
Waga średnia:
Szymański Wacław (Konin) — Karbowiak Jan (Konin).
Pomimo, że Szymański był o całą wagę cięższy od swego przeciwnika Karbowiak zgodził się na walkę.
Po bardzo ładnej walce, która wykazała wysoką technikę pięściarską Karbowiaka i pomimo znacznej przewagi siły ciosu Szymańskiego zwyciężył Karbowiak Jan.
Spośród zawodników najlepszą technikę wykazywał Karbowiak, był on o całą klasę lepszy od wszystkich zawodników. Na wyróżnienie zasługuje też Somrnerfeld.
Decyzje sędziego ringowego w walkach wykazujące przewagę zawodników zamiejscowych były niesłuszne. Będąc instruktorem miejscowych drużyn, sympatią swą stał wyraźnie po stronie zawodników miejscowych, co się zwłaszcza uwidoczniło w pierwszej i drugiej walce, widząc znaczną przewagę zawodników zamiejscowych dyskwalifikował ich w przyspieszonym tempie, za wątpliwe niedozwolone ciosy.
Głos Koniński nr 11 Sobota 14 marca 1936
[czytaj więcej…] https://gloskoninski.pl/pierwsze-walki-bokserskie-w-koninie-2/