Śmiało można skwitować: nic o nas, bez nas – czytaj mieszkańców Konina. Zafascynowani oraz uczestniczący w zbiórce na Orkiestrę Świątecznej Pomocy, śmiało możemy się pysznić, że mieszkańcy grodu z koniem w herbie od zawsze w pomysłach awangardą stali, bowiem już przed 140 laty na pomysł „grania” wpadli. Siedząc wygodnie w fotelu przenieśmy się lata bliskie XIX wiekowi i wyobraźmy, że trzymamy w ręku: „Noworocznik Kaliski” na rok przestępny 1876. Oprócz wielu informacji, co się w „Guberni kaliskiej” wydarzyło z radością przeczytamy, że: „W styczniu odbył się koncert amatorski w Koninie. Dochód 200 rs. przeznaczono na szpital…” Uśmiechniemy się, że: „… D. 12 i 26 czerwca grano w Koninie na narzędzia dla tamtejszej straży ogniowej….” I co? Można? Ano można…, wszem i wobec głosić: Nasi, to już półtora wieku temu „grali” i to jak „grali”!!!
Tekst i zdjęcie Tadeusz Kowalczykiewicz