Powiadano, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Ja rzekłbym do Konina, albo właściwie przez Konin. Koniński Słup Drogowy lub jak ktoś woli Milowy nie stoi tu bez przypadku (no może nie stał w tym miejscu, bo podobno przeniesiony został z Placu Zamkowego, kto go tam wie) ale nikt nie zaprzeczy, że Konina to Centrum w którym przecinają się najważniejsze drogi Polski.
Co ty gadasz, rzekłby ktoś uniesionym głosem, gdyby tak było jak mówisz logistyka byłaby w herbie miasta, magazyn na magazynie, terminal na terminalu. Spokojnie … może właśnie kończy się myślenie o zagłębiu paliwowo – energetycznym a zaczyna o zagłębiu logistycznym. Poczekajmy, dajmy władzy szansę.
Zdjęcia Jana Sochackiego nastrajają do rozmyślań, są piękne, niezwykłe, romantyczne, wrażliwe. Moje pierwsze skojarzenie to Rzym i masz w ciągu 5 minut powstał post. Roma Victa … to znaczy Konina Victa !
PS. Wracając do sławnego powiedzenia „Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu” wiecie skąd się wzięło, ja nie wiedziałem i przeczytałem na klubpolek.pl …
W czasach starożytnych Rzymianie mieli doskonale rozbudowaną sieć dróg, by łączyć stolicę z prowincjami. Tak naprawdę więc, z logicznego punktu widzenia, powiedzenie to powinno brzmieć “wszystkie drogi prowadzą od Rzymu”, ponieważ drogi te były budowane od stolicy, aby ułatwić komunikację z prowincjami (głównie po to, by ułatwić przemarsz wojsk). Symbolem i dowodem tego jest złoty kamień milowy, którego pozostałości do dziś znajdują się na Forum Romanum. Miał on być środkiem miasta – to od niego rozchodziły się największe drogi Cesarstwa i to on wyznaczał wszystkie odległości, stąd właśnie wzięło się powiedzenie, iż wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Wzdłuż rzymskich dróg, co jedną milę rzymską (czyli dokładnie 1478, 5 m), rozmieszczano kamienie milowe, na których znajdowało się wiele informacji – m.in. nazwa drogi, za jakiego cesarza została wybudowana, czy odległość od punktu początkowego.
Dariusz Wilczewski