Moi drodzy zakładajcie wygodne buty i porywam Was na spacer, odwiedzimy dziś dawne włości Mojżesza Kapłana. Odwiedzimy osiedle Glinka i leżący tam Sad Miejski oraz piękny punkt widokowy nad Wartą. Ruszajmy więc, kierując się na „Budowlankę”, z tyłu tej szkoły znajdują się garaże, gdy pójdziemy chwilę w ich kierunku ukaże nam się magiczna furtka do Sadu Miejskiego, zapraszam do środka. Znajdziemy tu kilka ławek, na których można chwilę odpocząć słuchając koncertu ptaków, których w tej okolicy jest duża różnorodność. Popatrzmy na ten starodrzew, wiele tych wiekowych drzew pamieta jeszcze swego właściciela, zapewne jego synowie przed wyprawami kajakiem do swego drugiego domu, którego ruiny znajdują się na przeciwko dworku Zofii Urbanowskiej rozkoszowało się pysznymi jabłkami z tego sadu. Jest tu też wiele nowych nasadzeń wiśni i czereśni, możemy zajadać się owocami do woli i trochę zabrać w dalszą drogę do punktu widokowego. Jest tu przepięknie wiosną, gdy malowniczo kwitną jabłonie i inne drzewa, teraz sad też ma swój urok, ale bardzo jestem ciekawy jakie owoce wydadzą jabłonie na jesień, czy odnajdę tu smak zapamiętany z dzieciństwa z babcinego ogródka ze wsi za Turkiem, smak koszteli…Z niecierpliwością czekam nadejścia jesieni. Ruszajmy dalej, wychodząc z furtki, skręcamy w lewo i podążamy dróżką tak jak nas prowadzi. Po lewej stronie widzimy domy posadowione na skarpie z malowniczym widokiem na Wartę, tego można pozazdrościć ich właścicielom. Po kilku minutach spaceru docieramy do malowniczo położonego punktu widokowego zrealizowanego podobnie jak rewitalizacja Sadu Miejskiego w ramach Konińskiego Budżetu Obywatelskiego. Jest tu kilka ławeczek ze stoliczkami, zadaszona altanka z ławeczkami, także każdy znajdzie coś dla siebie, miłośników cienia zapraszam do altanki, a pożeraczy promieni słonecznych na ławeczki na zewnątrz. To super miejsce na odpoczynek, posiłek i regenarację sił w przepięknym miejscu, Warta wije się wstęgami, wokół jest wiele owocowych drzew. To przecudne miejsce na zwolnienie tempa i naładowanie akumulatorów wśród ptasich śpiewów, dolina Warty to naturalne miejsca lęgowe dla wielu gatunków ptaków, znawcy tematu bez problemu rozpoznają w tym koncercie śpiew tych czy innych gatunków ptaków. Miejsce jest urocze o każdej porze roku, wiosną nasze zmysły są aż odurzone od kwitnących drzew i krzewów, wonny zapach roznosi się po okolicy. Dociera tu sporo rowerzystów, wędkarzy i miłośników fotografowania. Przepięknie nieprawdaż, ale czas już wracać. Mozemy wrócić tą samą drogą lub jeśli mamy jeszcze zapas sił i niezaspokojąną ciekawość pieknej konińskiej ziemii to możemy iść dalej prosto i obejrzeć śluzę „Morzysław” leżącą na szlaku żeglownym Wielkiej Pętli Wielkopolski, polecam również spojrzeć na kościół pw. św. Wojciecha z innej perspektywy. Tu zakończymy naszą wyprawę, wniosek nasuwa się sam mieszkamy w ciekawym miejscu i warto poznawać zakątki Konina i okolic, do czego Państwa namawiam.
Tomek Biedziak