Chcemy Wam podziękować za wspomnienia. Nie tak dawno opublikowaliśmy kolejną pocztówkę z konina. Zapytaliśmy, do czego służą drewniane konstrukcje po prawej stronie mostu. Jak zwykle bezbłędna odpowiedzi wskazywały, że było to zabezpieczenie do kruszenia napierającego z prądem rzeki lodu.
I właśnie. Przy okazji tych wspominek dowiedzieliśmy się, jak to kiedyś lód przechowywano.
Produkcją lodu trudnił się Pan Maciaszek z ul. Kościuszki pamiętam jak woził ten lód do domów był przesypywany trociną, by się niw łączył w jedną wielką bryłę był wykorzystywany jako lodówka taki to były czasy.
Karol Kuznowicz
Grube klocki lody w niektórych piwnicach utrzymywały się całe lato.
Piotr Szymański
… w lodziarniach. Najczęściej jamach w ziemi, na „raszkach”, by woda miała jak spływać. Zbierało się bryły lodu, oblewało wodą, by zbić to w jedną kupę lodu, i tak chłodziło się pożywienie. Jeśli taka chłodnia miała ciekawszą konstrukcję, to ważne były „grodzie”. Drzwi były lekko wyżej, by opadające niżej, ciężkie (zimniejsze) powietrze, zostawało na dłużej.