Niewielkie przypomnienie „dawnych” czasów…, gdy kurki w ścianach z zimną lub o zgrozo(!) ciepłą wodą były w Koninie rzadkością. Pierwsza elektrownia w Koninie przy ulicy Staszica zasilała miasto nie tylko w energię elektryczną.

Budynek był również miejscem odwiedzin, a szczególnymi dniami stawały się piątkowe oraz sobotnie popołudnia i wieczory. Celem owych wizyt było zażycie kąpieli. Od strony obecnej ulicy Szarych Szeregów znajdowało się kilka kabin, w których za opłatą można było skorzystać z „moczenia się w wannie”.

Tadeusz Kowalczykiewicz