Nie będzie to wpis o drobiu 🙂 lecz o Jarmarku św. Bartłomieja i o Człowieku, który wkłada w organizację tego niezwykłego wydarzenia całe serce.

To już XV Jarmark św. Bartłomieja w Koninie. Kiedy zapytać Ludzi odpowiedzą że ten jarmark był zawsze, tak bardzo wrósł w naszą tradycje.

Wcześnie rano, rozstawiane są stragany, namioty a z kufrów i walizek wyładowywane są skarby niezwykłe. Obowiązkowo majeranek dla Mamy i to co tygrysy lubią najbardziej… lotnictwo.

Zbieracze tacy jak ja, bacznie obserwują, czy może coś w tych kufrów i walizek wyfrunie. „Dzień dobry”, czy mają Państwo coś lotniczego ? Wiem jestem monotematyczny ale ja po prostu historię pilotów kocham. I wiecie co, to ranne wstawanie zawsze daje wymierne efekty. Kupiłem replikę „gapy” oraz kartkę pocztową z 1939 roku z pomnikiem poległych Pilotów Amerykańskich na Lwowskim Cmentarzu (Edmund Graves porucznik W.P. * 1891 Boston Mass † 22 XI 1919 we Lwowie; Arthur H. Kelly kapitan W.P. * 1890 Virginia Richmond † 16 VII 1920 pod Łuckiem, G. Mac Callum porucznik W.P. * 1890 Detroit † 31 VIII 1920 pod Lwowem). Zdobycz bardzo cenna dla zbliżającego się projektu.

No widzicie, mogę tak opowiadać i opowiadać a przecież miało być o Mateuszu …

Wcześnie rano spotkacie przemiłego Człowieka, to pomysłodawca, organizator i wolontariusz (robi to gratis) Mateusz Cieślak. Inteligentny, skromny, pozytywny i wiecznie uśmiechnięty. Niezwykły wrodzony zmysł organizacyjny to cecha rodzinna, jeśli ktoś znał śp. Stanisława Cieślaka, wie już dlaczego.

Lubię obserwować Mateusza jak potrafi godzić ogień z wodą a nie jest to łatwa sztuka. Z wielkim szacunkiem odnosi się do sprzedających i kupujących. Cierpliwość to wielka cnota, a ten Człowiek ma jej wielkie pokłady.

Byłem przy tym, kiedy kiełkował pomysł Jarmarku św. Bartłomieja, byliśmy z Mateuszem wtedy radnymi. Krok po kroku, od kilku straganów, do korony wokół ratusza i Placu Wolności rósł jak na drożdżach. Myślę, że należą się Mateuszowi wielkie gratulacje za stworzenia wydarzenia na które czekamy cały rok.

Jako, że dobro zawsze wraca, byłem spokojny kiedy o 5.00 rano lało jak z cebra bo wiedziałem, że znowu się uda a lekka pogoda przyciągnie mieszkańców Konina.

No nic, zbieram się na Jarmark bo zamówiłem kilka lotniczych przedmiotów, dobrej niedzieli Ludziska 🙂

Dariusz Wilczewski