Byłem wczoraj na dworcu, nowoczesny świat. I ten nastrój wiecznej podróży, miałem trochę czasu z przerwanego snu, więc łaziłem, by czas się nie dłużył… słowa świetnej piosenki Jerzego Porębskiego przywołały po raz kolejny cudne wspomnienia konińskiego dworca.

O jak błogo, jak spokojnie, usiadłbym na ławeczce, patrząc na tych wszystkich podróżnych, którzy jakoś tak bez pośpiechu, bez nerwów … bo przecież jak nie ten to następny pociąg. Tylko Ludzi tu mało. Mało bo po co wyjeżdżać jak to praca szuka Człowieka a nie Człowiek pracy.

Dariusz Wilczewski