W meczu na szczycie rundy wiosennej punktami podzieliły się drużyny Górnika Konin i GKS Dopiewo.

Pojedynek dwóch niepokonanych zespołów na wiosnę nie przyniósł bramek, jednak zarówno w pierwszej, jak i w drugiej części gry pojawiły się szansę na zdobycie gola. W pierwszej części sobotniego meczu optyczną przewagę na boisku mieli zawodnicy Górnika, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce. Gospodarze odpowiadali szybkimi kontratakami, lecz górnicza defensywa, która na wiosnę straciła zaledwie dwa gole, szybko uspokajała zapędy rywali. Najlepszą sytuację do zdobycia bramki miał w 40. minucie Arkadiusz Widelski, ale jego mocny strzał świetnie obronił golkiper GKS-u.

Druga połowa zaczęła się od bardzo mocnego akcentu, bowiem kilka minut po przerwie z boiska wyleciał Arkadiusz Widelski, oglądając w jednym momencie dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę od arbitra głównego, który tego dnia swoimi kontrowersyjnymi decyzjami zachodził za skórę zawodnikom, jak i kibicom zgromadzonym na stadionie. Mimo gry w osłabieniu koninianie nieźle radzili sobie na ciężkim boisku w Dopiewie i to właśnie biało-niebiescy stworzyli sobie najlepsze okazje do zdobycia bramki. Dwukrotnie bliski szczęścia w drugiej połowie był Maciej Rojewski, jednak zabrakło odrobinę precyzji i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem remisowym. Dla drużyny Macieja Rozmarynowskiego był to siódmy mecz bez porażki z rzędu.

Następne spotkanie już w najbliższą środę na Podwalu. Biało-niebiescy o godzinie 17:00 podejmą Kłos Zaniemyśl.

Skład Górnika: Bartosz Kordylewski – Dawid Śnieg, Maciej Rojewski, Jakub Marzyński, Brajan Perliński (Rafał Steczyński), Wojciech Słowiński, Mikołaj Czajka, Igor Witczak (Kacper Szurgot), Adam Kozajda (Iwo Nowierski), Aleks Sieradzki (Kacper Babacz), Arkadiusz Widelski.

fot. GKS Dopniewo