Włodarze miasta Konina od zawsze nad naszymi przeprawami czuwali.
Niczym w fotoplastykonie przed moimi oczyma pojawiła się zima oraz obraz „walki” z lodem mogącym uszkodzić drewniane izbice.
Lecz nie tylko zimą „czuwano”, jako przykład przywołam informację z upalnego lata 1921 roku: Publiczność spacerująca stale na moście w wieczornych godzinach nadmiernie go obciąża, a paleniem papierosów wywołuje możliwość pożaru na moście, co przy obecnej suszy może mieć nieobliczalne następstwa.
Zbyt szybka jazda samochodów wstrząsa ponadto fundamentami i również wywołać może katastrofę. Wobec tego pilnować będzie codziennie posterunek policji przy moście w celu zabronienia publiczności stałego przebywania i spacerowania po moście oraz dopilnowania, by samochody i wozy szybkość jazdy zmniejszyły na moście.
Tekst i zdjęcie Tadeusz Kowalczykiewicz
Foto fotopolska.eu