Nie będziemy dzisiaj pisali o kopytkach z kapustką czy skwarkami, chociaż lubimy i miło wspominamy.

Napiszemy o klimacie jaki w barze mlecznym panował. Przejaskrawiony obraz baru w filmie „Miś”, z łyżkami na łańcuchach i przykręcanymi do stołu miskami budzi dzisiaj śmiech a tak naprawdę było tak…

Zapach. Niech się schowają wszystkie restauracje, w barze mlecznym, wskutek braku wentylacji zapach kuchennych mlecznych rewolucji unosił się po sali konsumpcyjnej, nęcąc klientów swoją pikanterią i różnorodnością.

Ceny. Do dzisiaj nie wiemy, dlaczego w barach mlecznych ceny są często podawane z dokładnością do jednego grosza – bez zaokrągleń 🙂

Styl. Stoliki z laminatu, krzesła pospawane z prętów dawały stabilność i wprowadzały poczucie powtarzalności, spokoju, swojskiego klimatu.

Zastawa. Grube ceramiczne talerze i kubki z niebieską obwódką dodawały majestatu, a że były wyszczerbione a widelce niekompletne to znak przemijania i zmieniającego się Świata (śmiech).

Tak, tak Świat się zmienił. Bary mleczne zostały wyparte przez Fast foody. Teraz zjesz szybko, niezdrowo i bez refleksji.

Na łez otarcie Bar Mleczny na Alejach 1 Maja. Jeszcze raz poczujcie tek klimat.

Dawno nie było pytania na śniadanie więc już się poprawiamy. Którego budynku brakuje na tym zdjęciu ?