ℹ️ Nie wystarczą maile czy komunikatory, wandale postanowili pokorespondować ze światem za pomocą farby🖌🎨.

Na przęsłach nowiuteńkiego mostu Bernardynka „opisali” swe bogate życie wewnętrzne albo też to, co o sobie nawzajem myślą. Najczęściej w tym drugim przypadku używali określeń nawiązujących do anatomii.

Nie powiemy, że jesteśmy pod wrażeniem, bo to „poezja” raczej niskich lotów, a i zasób słownictwa dość skromny. Ze względu zatem na dobro naszych Czytelników obraźliwe określenia, które wychwyciło czujne oko naszego grafika, „wygumkowaliśmy”.

Ale jeśli autorzy bohomazów poczują się tym oburzeni i zechcą pogadać o naruszeniu integralności ich dzieła czy ograniczaniu ich artystycznej wizji – to prosimy bardzo, czekamy na kontakt!

Z chęcią z wami o tym podyskutujemy…

A tymczasem życzymy, by wam farba w puszkach szybko wysychała, a rozum czasem wyprzedzał wasze uczynki. O kosztach waszej „zabawy” nie wspominamy, ale poinformujemy o nich, jak tylko się ich doliczymy.

O wsparcie w ustaleniu sprawców poprosimy oczywiście policję👮👮. Wszak takie talenty nie mogą pozostać anonimowe!

Konin. Tu płynie energia