Dawno… dawno temu… na ścianie jednego domu wisiała sobie zwykła gablota.

Oj… ale ,czy była taką zwykłą? Otóż nie, bowiem przy niej zatrzymywał się prawie każdy przechodzień… Czytał… i planował…

Wpatrzony w informacje zamieszczone w skromnej wizualnie gablocie dowiadywał się o repertuarze kina – dawnej „Polonii”, a obecnemu jego czasom „Górnik”.

Niestety w oczach niektórych można było dostrzec i łzy… Ponieważ tylko w taki sposób swoją bezradność potrafił wyrazić obywatel w krótkich majteczkach czytając, że do afiszu filmu dla przykładu „Szatan z siódmej klasy” dołączono dopisek – dozwolone od lat 12, a nasz wielbiciel dziesiątej muzy miał dopiero lat dziesięć, czy jedenaście …

Tadeusz Kowalczykiewicz