Jako, że po sąsiedzku mam więzienie, w właściwie budynek oddziału żeński konińskiego więzienia, lub tak zwany blok żeński, postanowiłem trochę się tam rozejrzeć. Zawsze pozytywni i uśmiechnięci sąsiedzi wcielili się w rolę przewodników.

Jak to jest mieszkać w więzieniu ? Zapytałem, straszy tu, snuje się ktoś i brzęczy łańcuchami ?

Nic z tych rzeczy, ale…

Wysłuchałem wielu ciekawych historii, które obiecuje opisać w nieodległym poście. Wielkie przeżycie, kiedy patrzysz przez „Judasza”, zastanawiasz się jakie historie widziały te więzienne ściany. Kto tu był i co się w nim stało ? Jak to było w dawnym konińskim więzieniu ?

Na szczęście ktoś zwołał … wychodzisz ! 😉

Darek Wilczewski